|
|
|
Nawigacja |
|
|
|
|
|
|
|
NIE dla ACTA |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
ACTA - Acti-Counterfeiting Trade Agreement to międzynarodowe prawo, które teoretycznie ma pomóc w zwalczaniu piractwa i przestępstw internetowych, w tym również handlem nielegalnym towarem w sieci i poza nią. Tylko teoretycznie, bo w rzeczywistości daje prawo do nieustannego monitorowania wszystkich internautów w sieci pod kątem przekazywanych treści niekoniecznie mających cokolwiek wspólnego z ściągeniem z sieci pirackiego, płatnego oprogramowania. Prawo mogłoby być również wykorzystane do ścigania internautów negatywnie wyrażających się na temat (nie)rządu, "Premiera" Donalda Tuska czy "Prezydenta" Bronisława Komorowskiego. Oznacza to całkowite ograniczenie Wolności Słowa. Kilka miesięcy temu mieliśmy przykład najścia ABW na studenta - autora satyrycznej strony AntyKomor.pl na temat "Prezydenta" Komorowskiego.
O tym, że ACTA zezwala na głęboką inwigilację internautów i łamie Wolność Słowa bardzo dobrze wiedzieli twórcy tego prawa, dlatego prace nad nim były prowadzone w całkowitej tajemnicy, i to od 2006 do 2010 roku, a dowiedzieliśmy się o nim niedawno tylko dzięki wyciekowi fragmentów informacji.
Najgorsze jest to, że decyzję Rady Unii Europejskiej o podpisaniu kontrowersyjnej umowy handlowej ACTA polskie Ministerstwo Gospodarki ogłosiło jako sukces przewodnictwa Polski w Radzie. Twierdzi również, że niepodpisanie go byłoby wstydem dla Polski.
Co dla zwykłego człowieka oznacza wprowadzenie ACTA:
* Każdy odpowiednik będzie podróbką. Przykład: Mamy samochód np. marki X w którym w trakcie wypadku uszkodzone zostały zderzak i reflektory. Idziemy do sklepu z częściami zamiennymi i mamy do wyboru oryginalne zderzaki i reflektory od firmy X oraz ich tańsze odpowiedniki wykonane przez jakąś małą firmę prywatną, i kosztujące 1/4 ceny oryginału, ale równie dobre i solidne co oryginały, więc możemy wybrać tańsze. Gdy wejdzie prawo ACTA te tańsze odpowiedniki stają się podróbkami, a prywatne firmy produkujące je nielegalnymi wytwórniami, więc ich produkty muszą zniknąć z rynku bo w przeciwnym wypadku Policja będzie mogła skonfiskować towar, a my będziemy mieli do wyboru jedynie oryginały np. kawałek plastiku z znaczkiem firmy X kosztujący 500 złotych.
Dodatkowo najgorsze jest jeszce to, że firma X będzie mogła donieść Policji na konkurencyjną firmę Y że ta prawdopodobnie produkuje podróbki, a Policja natychmiast zabezpieczy towar w magazynach i zamknie firmę Y, i to wszystko bez udziału Prokuratury i Sądu, jedynie na wniosek fimy X. To firma Y będzie musiała udowodnić na drodze sądowej że nie produkowała podróbek. Długo trwająca sprawa sadowa, a co za tym idzie przestój w produkcji spowodują że pozbawiona dochodów firma Y zbankrutuje chociaż sprawę sądową wygra. Tak więc ACTA daje możliwość likwidowania konkurencji.
* Znikną tańsze zamienniki drogich leków. Po wprowadzeniu ACTA również tańsze zamienniki leków będą uznane za podróbki, i będą musiały zostać wycofane z aptek. Obecnie jest tak, że możemy kupić np. kosztujący 120 złotych lek dla osób po zawale serca, lub wskazany przez farmaceutę jego tańszy zamiennik produkowany przez inną firmę, który posiada ten same składniki więc działa tak samo, ale kosztuje 20 złotych. Po wprowadzenie ACTA ten tańszy zamiennik leku będzie uznany za podróbkę i będzie musiał zostać wycofany z aptek, więc będziemy mieli do wyboru jedynie kosztujący 120 złotych oryginał.
* Internauci będą cały czas monitorowani w Internecie. Prawo ACTA zakłada że każdy internauta to potencjalny pirat, człowiek ściągający, oraz wysyłający do internetu pirackie wersje komercyjnego, płatnego oprogramowania, filmów i muzyki, więc nakazuje providerom internetowym ISP (dostawcom internetu) monitorowanie wszystkich swoich klientów przez używanie serwerów z oprogramowaniem archiwizującym wszystkie informacje o wysyłanych i pobieranych treściach, oraz bezpośrednie udostępnianie właścicielom praw autorskich (producentom oprogramowania i materiałów Audio/Wideo) pełnych danych osobowych klientów gdy nastąpi nawet tylko podejrzenie że naruszyli prawo. Właściciel praw autorskich gdy otrzyma taki sygnał będzie mógł nakazać odłączenie podejrzanego internauty od internetu, i to z pominięciem Prokuratury i Sądu. Internauta sam będzie musiał udowodnić że niczego złego nie zrobił. Monitoring taki może być użyty również do wyłapywania internautów wyrażających w internecie swoje negatywne opinie na temat "rządu" PO, lub posiadające strony podobne do AntyKomor.pl.
* Filtrowanie i usuwanie treści bez wyroku sądu - nakaz usuwania i blokowania przez dostawców internetu dostępu do stron, które ktoś odgórnie uznał za nielegalne. Analogicznie jak z blokowaniem stron erotycznych i pornograficznych w szkolnych pracowniach informatycznych. Teoretycznie ma to dotyczyć stron z pirackim oprogramowaniem, ale jak wiadomo może to być użyte np. do blokowania dostępu do niewygodnych rządowi stron internetowych, oraz ich usuwania bez wyroku Sądu, np. prywatnych blogów gdzie krytykuje się "rząd" Platformy Obywatelskiej, "Premiera" Donalda Tuska i "Prezydenta" Bronisława Komorowskiego.
Niestety, wszystko wskazuje na to, że 26 stycznia, mimo zmasowanych protestów internautów "rząd" podpisze w Tokio kontrowersyjną umowę. "Minister" administracji i cyfryzacji Michał Boni powiedział, że treść umowy była konsultowana z prawnikami i rzekomo niczego nie zmieni w funkcjonowaniu internetu. Jest to dowodem na to, że Platforma Obywatelska zaczyna okłamywać społeczeństwo mówiąc o nieszkodliwości ACTA.
Stanowisko negocjacyjne Polski w sprawie ACTA - Rząd był świadomy, że tajność negocjacji uniemożliwi konsultacje społeczne:
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Facebook / Google+ |
|
|
|
|
|
|
|
Polecane strony WWW |
|
|
|
|